Sam nie za dobrze pamiętam moją mamę, tylko dzięki opowiadaniom moich dziadków wiem, że była cudownym człowiekiem i taka pozostanie w mojej pamięci – mówi o swojej mamie Rafał. Agnieszka Gronostaj ukończyła liceum medyczne, ale nie mogła znaleźć pracy. Chcąc pomagać ludziom, zdecydowała się na służbę w policji. 5 lat pracowała w prewencji. Często mówiła: Idę na służbę, mogę nie wrócić”. Wracając z pracy zawsze przywoziła drobne prezenty dla swojego synka – jakby przeczuwała, że mają mało czasu. Agnieszka zgodziła się na przekazanie organów po śmierci, więc możliwe, że dziś gdzieś bije jeszcze jej serce.

Rafał ma dziś 21 lat. Opiekujemy się nim od 2012 r.